Kilkanaście lat temu w Tel Awiwie ( i poza nim) zaczęły pojawiać się tablice reklamujące nowy przysmak: sabih (sabich). To rodzaj kanapki, lekko pikantne połączenie smażonego bakłażana, jajka ugotowanego na twardo i dodatków, podane w picie (okrągłym chlebku), bardzo szybko stało się jednym z ulubionych dań w całym Izraelu.
Jednak sabih nie jest nowością dla wszystkich mieszkańców Izraela. Potrawa dotarła tutaj wraz z Żydami z Iraku, którzy w latach 40. i 50. XX wieku byli przesiedlani do Izraela i większość z nich osiedliła się w miejscowości Ramat Gan, niedaleko Tel Awiwu.
Sabih a zwyczaje szabatowe
Istnieje wiele teorii na temat pochodzenia nazwy kanapki. Jedna z nich mówi, iż sabih pochodzi od arabskiego słowa sabah, które oznacza poranek. Faktycznie iraccy Żydzi tradycyjnie jedli sabih w szabatowe poranki.
Inna teoria sugeruje, iż nazwa kanapki pochodzi od imienia jej twórcy, irakijskiego Żyda, Sabicha Cwi Halabi.
Natomiast faktem jest, iż powodem powstania potrawy były zwyczaje szabatowe. Podczas szabatu, czyli cotygodniowego żydowskiego święta, religijni Żydzi nie mogą gotować. Wszystkie dania należy przygotować przed rozpoczęciem święta. W związku z tym, składniki potrzebne do stworzenia kanapki sabih przygotowuje się wcześniej, a następnie nadziewa się nimi pitę i podaje.
Najważniejszym składnikiem, który powinien znaleźć się w kanapce jest grillowany bakłażan. Obok niego w sabih znajdziemy jajko ugotowane na twardo, pietruszkę, kolendrę, posiekany w kostkę pomidor i zielony ogórek oraz sos tahini (czyli typowy składnik potraw, które cieszą się dużą popularnością w Izraelu). Ulubionym dodatkiem do sabih jest także amba, czyli pikantny sos z piklowanego mango. Koszt kanapki to około 10 szekli.
Ogromna popularność kanapki sprawiła, iż sabih stał się integralną częścią kanonu kuchni izraelskiej. Został uznany przez smakoszy i plasuje się w pierwszej dziesiątce w rankingach najsmaczniejszych kanapek na świecie.
Karolina Maoz, 23.08.2022r.