Zwiedzanie Jerozolimy zazwyczaj obejmuje ścisłe centrum miasta, Kneset czy instytut Jad Waszem dlatego informacja o Polskich Wzgórzach w Świętym Mieście bywa wielkim zaskoczeniem dla każdego. Co więcej, nawet spora część mieszkańców Jerozolimy nie wie o istnieniu tej zaskakującej wizualnie okolicy, której zabudowania przypominają gigantyczny ul.
Jak powstało osiedle Ramot Polin?
Po wojnie sześciodniowej w 1967 roku Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa stanęło przed koniecznością zaludnienia nowo nabytego terytorium. Stąd też znany izraelski architekt – Cwi Heckert, który urodził się i do 19 roku życia mieszkał w Polsce, otrzymał duże zlecenie na projekt kompleksu 720 mieszkań na szczycie samotnego wzgórza, cztery kilometry na północny zachód od centrum Jerozolimy.
Hecker znany był ze swojej eksperymentalnej architektury inspirowanej geometrią, a osiedle Ramot Polin (w dosłownym tłumaczeniu „Polskie Wzgórza”) jest tego klasycznym przykładem. Osiedle swoją nazwę zawdzięcza budowniczym z firmy Kollel Polen z Polski.
Był to jeden z najbardziej fascynujących współczesnych eksperymentów architektonicznych, jakie kiedykolwiek podjęto w Jerozolimie. Okolica, która wyglądała jak gigantyczny ul niemal natychmiast została szeroko nagłośniona na całym świecie, zarówno w prestiżowych magazynach, jak i na listach osobliwych budynków.
Choć projekt Hackera był bardzo ciekawy architektonicznie, niestety okazał się bardzo niepraktyczny. Dwunastościanowa obudowa okazała się ciasna, wnętrze zawierało niezdatne do użytku ściany, wąskie balkony (służące jako szałasy na święto Sukkot) i skośne pięciokątne okna, które prawie nie zapewniały światła dziennego.
Z założenia projekt osiedla Ramot Polin miał przyciągnąć lokatorów z klasy średniej. Okazał się jednak nieatrakcyjny dla tej grupy społecznej, za to został zamieszkały przez społeczności ultraortodoksyjne, które preferowały niski czynsz i izolację od pozostałych części miasta. Do dnia dzisiejszego mieszkańcy Poskich Wzgórz to ultraortodoksyjni Żydzi.
Od czasu powstania osiedla (lata 70. XX wieku) obiekt przeszedł gruntowne zmiany. Najemcy chcieli przystosować ekspresyjną architekturę do prawdziwych potrzeb życia codziennego oraz izraelskiego klimatu. Pomieszczenia powiększono, poszerzono okna, zainstalowano zewnętrzne klimatyzatory.
Żaden budynek nie zachował się w pierwotnym, zaprojektowanym przez Heckera, stanie. Mimo tego, osiedle Ramot Polin w obecnym kształcie wciąż zaskakuje wizualnie. Śmiało można stwierdzić, że to jedna z najdziwniejszych konstrukcji mieszkalnych jakie można zobaczyć w Izraelu. Dlatego będąc w Jerozolimie zdecydowanie warto przekonać się o tym na własne oczy.
Karolina Maoz, 25.06.2022r.