Od dawna wiadomo, że śniadanie stanowi najważniejszy posiłek dnia. A co je się na śniadanie w Izraelu? Wszystko oczywiście zależy od czasu i okoliczności. Domowy posiłek zwykle składa się z jajecznicy lub omleta z cebulą, pietruszką i co tam jeszcze kto ma w lodówce.
Często na stołach króluje szakszuka (mieszanka smażonych jajek i pomidorów z dodatkiem innych warzyw). Jeśli ktoś się spieszy do pracy, na śniadanie zje zapewne croissanta lub burekas (ciastko z ciasta francuskiego nadziane przeważnie ziemniakami lub serem, ale może być ze szpinakiem, grzybami itp.) i popije kawą.
Często śniadanie, w dni wolne od pracy (zwłaszcza w piątek, bo w sobotę większość restauracji jest zamknięta na tzw. szabat), jest okazją do spotkania z rodziną lub przyjaciółmi na mieście. Wszystkie restauracje i bary, które otwarte są rano, mają do godziny 12:00 specjalne menu śniadaniowe. Zawiera ono oczywiście różne wariacje jajecznic i szakszuki, a także sałatek i musli, ale przede wszystkim królują zestawy śniadaniowe.
Zestaw taki może być jednoosobowy lub dla dwojga. Jest to istna uczta dla podniebienia oraz oczu. Po takim śniadaniu można spokojnie przeżyć dzień bez obiadu. Głównym daniem zestawu są jajka zrobione „jak sobie klient życzy”, czyli na twardo, jajecznica, sadzone lub omlet. Do jajek można domówić najróżniejsze dodatki typu ser, pietruszka, cebula itp.
Do zestawu dostaniemy kilka lub nawet kilkanaście dipów i różnego rodzaju serów oraz tuńczyka i oliwki w małych miseczkach. Zwykle jest też coś na słodko jak dżem, musli, czy chałwa.
Zestaw zawiera także świeżutkie pieczywo, zwykle wypiekane na miejscu oraz kawę lub herbatę do wyboru i świeży sok. Taki zestaw dla dwojga to wydatek ponad 100 szekli, ale naprawdę warto chociaż raz spróbować tej rozkoszy.
Izraelczycy uwielbiają też wszelkiego rodzaju bufety. Jak już wybierają się do izraelskiego hotelu to na pewno zapłacą za pokój ze śniadaniem. Często też, zamiast iść na śniadanie do restauracji, płacą za nie w hotelu, gdzie można spędzić godziny, gdyż tak duży wybór jest w bufecie. Im większy hotel tym większy bufet i większy wybór.
Należy jednak pamiętać, iż większość hoteli i restauracji w Izraelu jest koszernych. Oznacza to, iż na śniadanie nie dostaniemy wędliny, jedynie wszelkiego rodzaju sery, jaja i ryby. W koszerności nie można bowiem łączyć nabiału z mięsem. Smacznego!
Anna Szczypińska, 19.10.2020