Spotkałem kiedyś człowieka, który był odpowiedzialny za kierowanie poważną instytucją w naszym kraju. Kiedy zapytałem go o to w jaki sposób podejmuje istotne decyzje w swoim życiu powiedział, że najpierw o trudnych sprawach rozmawia z Panem Bogiem na modlitwie i zawsze tam szuka światła do rozwiązania niełatwych spraw, choć ma świadomość, że gdy dzieli się tym z innymi w swoim środowisku uważany jest za osobę nieżyciową, a nieraz w wielu sytuacjach jest prowokowany, by zrezygnować z takiego stylu podejmowania decyzji i rozeznawania, ale wtedy zachowuje spokój tłumacząc, że to właśnie Pan Bóg pomaga mu zachować równowagę w sprawach boskich i ludzkich.
Ludzka prowokacja
Dzisiaj jesteśmy świadkami prowokacji ze strony faryzeuszy. Na czym ona polega?
Jest ona doskonale przemyślana i wszyscy, którzy ją przygotowują próbują wyprowadzić Jezusa z równowagi zadając Mu niewygodne pytanie. Faryzeusze chcą wpędzić Go w kłopoty polityczne, tak by można było Mu zarzucić niefortunną wypowiedź oraz przekroczenie granic i opowiedzenie się po stronie konkretnej władzy. Widać tutaj wyraźną taktykę i przewrotność oraz ich podstępne metody służące temu, by wyraźnie oczernić Jezusa i wystawić Go na próbę, a w konsekwencji oskarżyć o brak lojalności wobec władzy.
Prowokacyjna postawa faryzeuszy przygotowana bardzo perfekcyjnie polega na tym, by nie spotkać się z Nim twarzą w twarz, ale posłużyć się kimś innym do wykonania konkretnego zadania polegającego na zniszczeniu Jego dobrego imienia. Taka taktyka demaskuję lęk i pokazuje brak odwagi oraz jest przejawem chowania się za kogoś, by posługując się manipulacją osiągnąć jasny cel – zniszczenia przeciwnika.
Boża odpowiedź
Jaka jest reakcja Jezusa na taką prowokację? Jego słów nie da się wyciszyć a On sam, nie dając odpowiedzi na jaką czekali Jego rozmówcy, zaskakuje wszystkich i pokazuje, że nie ma gotowych odpowiedzi na każdą okazję. Jezus nie daje recepty, która zwalnia z własnego wyboru, ale w oryginalny sposób pokazuje, że w świecie trzeba zachować równowagę pomiędzy tym, co należy do Boga, a tym co należy do władzy świeckiej, choć te sfery na co dzień mocno się przenikają.
Jezus udzielając oryginalnej odpowiedzi swoim adwersarzom zachęca do tego, by zobaczyć na ile w swoim życiu oddajemy część Bogu tak, aby z takiej relacji rodziła się odpowiedzialna postawa wobec tych, którzy sprawują władzę na tym świecie.
Oryginalna reakcja Jezusa na prowokacyjne pytanie ze strony faryzeuszy może być także zachętą do tego, by bardziej oddawać chwałę Bogu. Słowa te znajdują swoje potwierdzenie w psalmie, w którym mamy podpowiedź, by oddać Panu chwalę należną Jego Imieniu i uznać Jego potęgę. Jest to także echo proroka Izajasza, który podpowiada, że ten, który otrzymał władzę jeśli kieruje się Bożymi prawami może być narzędziem w Jego ręku, pod warunkiem uznania pierwszeństwa Boga w życiu.
Zadanie na dziś
Kiedy wsłuchujemy się dzisiaj w słowo Boże otrzymujemy zaproszenie, by w swoim życiu kierować się właściwą hierarchią wartości stawiając przede wszystkim sprawy Boże na pierwszym miejscu. I chociaż Jezus wyraźnie rozróżnia to, co boskie, od tego co cesarskie, to jednak w tym stwierdzeniu znajdujemy inspirację, by jeszcze bardziej ogarnąć modlitwą wszystkich podejmujących odpowiedzialne funkcje. Ważną zachętą są słowa Świętego Pawła z dzisiejszego drugiego czytania, by dziękując Bogu za wszystkich, wspominać o nich nieustannie w naszych modlitwach.
Kiedyś jeden z moich znajomych powiedział bardzo piękne słowa: „Rajem Boga jest serce człowieka, Cezar miał monety ze złota, zaś monetą Boga jest cała ludzkość i jeśli znajdziesz czas dla Boga, a potem znajdziesz czas dla siebie, to także we właściwy sposób będziesz mógł podjąć decyzje wobec drugiego człowieka”.
Czas, który przeżywamy jest dobrą okazją, by w czasie swojej osobistej modlitwy, adorując Jezusa w Najświętszym Sakramencie pamiętać o tych, którzy sprawują władzę i podejmują ważne decyzje, aby w swoim życiu pamiętali, że porządek moralny pochodzi od Boga.
Eucharystia i adoracja Najświętszego Sakramentu może być także dobrym lekarstwem dla tych, którzy są prowokowani, by w różnych trudnych sytuacjach zrezygnować z przyznania się do Boga i przyjęcia stylu życia, który proponuje współczesny świat.
Zawsze w pamięci pozostaną mi słowa jednego z moich rozmówców: „Jeszcze nikt nie wymyślił lepszych praw od Pana Boga, który zostawił nam dziesięć przykazań. Gdyby wszyscy starali się do nich stosować, zapewne w mniejszym stopniu byłyby potrzebne inne ustawy wymyślane przez władze świeckie”.
Niech te słowa staną się dla nas wszystkich inspiracją, by w swoich decyzjach stawiać Pana Boga na pierwszym miejscu, by doświadczać prawdziwego pokoju serca, które może dać tylko On.
ks. Bartosz Mitkiewicz, 22.10.2023r.