Ostatnie wydarzenia związane z wojną na Bliskim Wschodzie sprawiły, iż wiele osób zastanawia się co to dokładnie jest Iron Dome, czyli Żelazna Kopuła i jak ona działa. Zgromadziliśmy kilka podstawowych informacji na temat ”tego” systemu obrony, którym dysponuje izraelska armia.
Podczas wojny z Hezbollahem w 2006 roku na północne tereny Izraela spadło około czterech tysięcy rakiet. W celu przeciwdziałania tego typu zagrożeniom Ministerstwo Obrony Izraela podjęło w lutym 2007 roku decyzję o opracowaniu mobilnego systemu obrony powietrznej.
Pracami nad przyszłym Iron Dome zajął się państwowy koncern zbrojeniowy Rafael, który współpracuje z szeregiem innych izraelskich firm. Został on opracowany w błyskawicznym tempie. Pierwsze testy przeprowadzono w 2010 roku, a pierwsza bateria weszła do służby wiosną 2011 roku.
Początkowo system był w stanie przechwytywać rakiety krótkiego zasięgu, pociski artyleryjskie i moździerzowe. Po modyfikacjach może zwalczać także samoloty, śmigłowce, precyzyjną amunicję lotniczą oraz bezzałogowe statki powietrzne.
Żelazna kopuła składa się z trzech podstawowych elementów:
- radaru wykrywającego, śledzącego i naprowadzającego antyrakiety;
- jednostki dowodzenia, która działa na oprogramowaniu napisanym dla Żelaznej Kopuły;
- antyrakiet Tamir. Każda bateria ma ich 60, umieszczone są po 20 sztuk na trzech wyrzutniach.
System rakietowy jest przystosowany do pracy w dzień i w nocy oraz w każdych warunkach pogodowych, ma błyskawiczny czas reakcji. Może również dostosować się do szybko ewoluujących zagrożeń i radzić sobie z wieloma zagrożeniami równocześnie.
Jak działa Żelazna Kopuła?
Po wykryciu i zidentyfikowaniu rakiety, radar Iron Dome monitoruje jej trasę. Na podstawie informacji uzyskanych z radaru system analizuje ścieżkę zagrożenia i oblicza przewidywany punkt uderzenia.
Jeśli obliczona ścieżka nadlatującej rakiety stwarza realne zagrożenie, uruchamiane jest polecenie wystrzelenia pocisku przechwytującego (antyrakiety). Cały proces decyzyjny zajmuje mniej niż sekundę i jest jedynie nadzorowany przez ludzi. Nadlatująca rakieta zostaje zdetonowana nad neutralnym obszarem.
Pociski lecące w kierunku obszarów niezamieszkałych są ignorowane przez system ze względu na wysokie koszty. Koszt antyrakiety (pocisku przechwytującego) wynosi obecnie ok. 95 tysięcy dolarów.
Jak Iron Dome radzi sobie z obecną sytuacją na Bliskim Wschodzie?
W normalnych warunkach baterie Iron Dome są w stanie poradzić sobie ze sporadycznym ostrzałem. Obecnie jednak muszą one radzić sobie z kilkunastoma, a czasem kilkudziesięcioma pociskami jednocześnie. I nie jest istotne to, że są to często prymitywne, niekierowane rakiety startujące z improwizowanych wyrzutni.
Swoje ograniczenia mają zarówno systemy radarowe, obliczeniowe, jak też zwykła logistyka. Nawet jeśli bateria posiada na wyrzutniach 60 rakiet, to trzeba je uzupełniać, dostarczyć, załadować. Dlatego też ostatnio w mediach słyszeliśmy, że skuteczność systemu Iron Dome (po hebrajsku „kippat barzel”) spadła do 90% i było kilka ofiar po stronie izraelskiej.
Jednak 90% to ciągle bardzo wysoki poziom ochrony. Żaden kraj nie może się takim pochwalić. Ze względu na wcześniejsze doświadczenia obywatele Izraela wiedzą jak postępować w sytuacji zagrożenia, jednak każdy liczy na szybkie zakończenie konfliktu…
Karolina Maoz, 24.10.2023r.
Źródło: https://www.army-technology.com/projects/iron-dome/