Jest swego rodzaju religijnym symbolem, rodzajem cudu, możliwego tylko dzięki ludzkiemu szaleństwu. Jest to również jeden z najpotężniejszych i najbardziej ikonicznych symboli podziałów i religijnych sporów w chrześcijańskim świecie. To drabina, która od wieków stoi pod jednym z okien Bazyliki Grobu Pańskiego w Jerozolimie.
Bazylika ta jest jednym z najświętszych miejsc w chrześcijaństwie i miejscem pielgrzymek od IV wieku. Jednak nawet ta najbardziej czczona świątynia nie mogła uciec od dziwactw natury ludzkiej, próżności, dumy i zazdrości.
Już od najwcześniejszych dni chrześcijaństwo ulegało rozpadowi, tworząc liczne wyznania i sekty. Wszystkie z nich twierdzą, że są jedyną prawdziwą szkołą naśladowców Jezusa Chrystusa. Najznamienitsi z nich zaciekle walczyli przez wieki o dominację nad świętymi miejscami Ziemi Świętej.
W czasach dominacji muzułmanów na tym obszarze, rządu wrogiego wobec wszystkich wyznań chrześcijańskich, żadna sekta nie mogła osiągnąć wyraźnej przewagi nad innymi. W miarę trwania sporów metody uzyskiwania przewagi stawały się coraz bardziej zaciekłe, w tym jawne przekupstwo, szantaż i użycie siły.
Obecna sytuacja to tzw. status quo, czyli rodzaj kompromisu osiągniętego w kilku etapach, za pośrednictwem imperium osmańskiego i kilku mocarstw europejskich.
Opiekę nad kościołem dzieli sześć wyznań. Głównymi kustoszami są kościół grecko-prawosławny, ormiański apostolski i rzymskokatolicki, z mniejszymi obowiązkami dzielonymi przez kościoły koptyjski, etiopski i syryjski.
Cały gmach jest starannie podzielony na sekcje, z których niektóre są wspólne, a inne należą do ściśle określonego wyznania. Zbiór skomplikowanych zasad reguluje prawa przejścia innych grup przez poszczególne odcinki w danym dniu, a zwłaszcza w święta. Jednak niektóre sekcje kościoła nadal pozostają przedmiotem gorących sporów.
Kłótnie i gwałtowne starcia nie są rzadkością. W listopadzie 2008 r. Internet został zalany filmami przedstawiającymi walkę na pięści między ormiańskimi i greckimi mnichami w jednym z takich sporów. Mała część dachu kościoła jest przedmiotem sporu między Koptami a Etiopczykami. Przynajmniej jeden mnich koptyjski w dowolnym momencie siedzi na krześle ustawionym w określonym miejscu.W gorący letni dzień jeden z nich przeniósł krzesło o jakieś 20 cm dalej w cień. Zinterpretowano to jako akt wrogi i naruszenie status quo. Jedenastu mnichów trafiło do szpitala po bójce będącej wynikiem tej prowokacji.
Taki stan rzeczy uniemożliwia jakiekolwiek porozumienie co do remontu czy naprawy gmachu. W rezultacie kościół jest w stanie rozkładu, a rozpadająca się kopuła Zmartwychwstania nad Grobem Pańskim została wyremontowana z darowizn króla Jordanii oraz stolicy Apostolskiej dopiero w 2017 r.
Słynna, wspomniana, nieruchoma drabina jest dziwnym wynikiem tego religijnego uporu doprowadzonego do skrajności. W pierwszej połowie XVIII wieku ktoś postawił drabinę pod ścianą kościoła. Nikt nie jest pewien, kim był ten człowiek, a co ważniejsze, do jakiego wyznania należał. Drabina pozostaje tam do dziś.
Nikt nie odważy się jej dotknąć, aby nie zakłócić status quo i nie sprowokować gniewu innych. Dokładna data umieszczenia drabiny nie jest znana, ale pierwszy dowód na jej istnienie w tym miejscu pochodzi z ryciny Elzeariusa Horna z 1728 roku.
Od tamtej pory drabina się nie poruszyła.
Anna Szczypińska, 15.11.2023r.