Królowa Maria La Marquise, której zabrakło szczęścia (cz.1)

Średniowieczny termin Outremer, czyli „Zamorze” określał utworzone w wyniku pierwszej wyprawy krzyżowej łacińskie państwa na Bliskim Wschodzie. Spośród nich najważniejszym było Królestwo Jerozolimy, którego struktura władzy jak też społeczeństwa naśladowała feudalne wzorce z Europy Zachodniej. Specyficzną cechą tego królestwa była zasada, że lenna rozdzielane przez króla baronom, mogły być dziedziczone przez kobiety.

Miało to odniesienie do władzy monarszej, którą w razie braku męskiego następcy dziedziczyły królewskie córki. Już w drugim pokoleniu panującej dynastii następczynią tronu była najstarsza córka Melisanda. Wiadomo, że dla sprawnego funkcjonowania monarchii musiał być jej przydzielony mąż przyjmujący także tytuł króla.

W późniejszym okresie, czyli w czwartym pokoleniu prawa dziedziczne do korony miały dwie przyrodnie siostry Sybilla i Izabella. Przekorny los sprawił, że ta druga, czterokrotnie wydawana za mąż, doczekała się wielu dzieci, ale lat sprawnych dożyły tylko córki i to one miały po matce prawo do sukcesji.

Z grona sześciu sióstr najstarsza Maria została królową jerozolimską. Jej życie było jednak krótkie, a panowanie enigmatyczne. Mimo tego przyniosło skutki, które zdeterminowały sytuację polityczną Outremer w całym półwieczu XIII stulecia.

Biografia Marii jest wzorcowym odzwierciedleniem skomplikowanych dynastycznych powiązań i rodzinnych zależności. Z faktów znanych historykom wyciągamy też konkluzję, że w przeciwieństwie do innych królowych, nic nie wiadomo jakiejkolwiek aktywności politycznej tej królowej.

Pierwszym jej fatum było to, że urodziła się jako pogrobowiec. O ojcu wiedziała tyle, co szeptano na królewskim dworze. Konrad z Montferratu był jednym z bohaterów trzeciej krucjaty i mężem opatrznościowym królestwa. 14 lipca 1187 roku zawinął do portu w Tyrze płynąc okrętem z Konstantynopola, gdzie przez pewien czas pozostawał na służbie u cesarza. Było to dokładnie dziesięć dni po rujnującej królestwo klęsce wojsk chrześcijańskich pod Hittin.

Przybycie Konrada nie tylko spowodowało zerwanie pertraktacji kapitulacyjnych, ale uczyniło go dowódcą obrony. Dzięki niemu Tyr był jedynym portem i twierdzą, która obroniła się przed Saladynem. Dlatego z autorytetem markiza Montferratu musiał liczyć się sam król Anglii i faktyczny przywódca krucjaty Ryszard Lwie Serce.

Kiedy w 1190 roku zmarła królowa Sybilla, a prawo do tronu przeszło na jej siostrę Izabellę, baronowie w osobie powszechnie szanowanego przybysza widzieli małżonka młodej królowej. Determinacja zarówno panów świeckich, jak i duchownych, doprowadziła do unieważnienia pierwszego małżeństwa Izabelli i wydania ją za mąż za Konrada.

Nikomu, nawet legatowi papieskiemu, nie przeszkadzał przemilczany fakt, że na dworze bizantyjskim przebywała Teodora, grecka żona Konrada. Wiele miesięcy zajęły natomiast spory o tytuł królewski dla męża Izabelli, a gdy ostatecznie ustalono termin koronacji, został on skrytobójczo zasztyletowany przez asasynów.

Wybawca królestwa nie doczekał więc koronacji. Z tego powodu urodzona z krótkotrwałego związku z Izabellą, Maria, w historii otrzymała po ojcu przydomek La Marquise, mimo że faktycznie była córką królowej i dziedziczką tronu. To umniejszenie jej pozycji możemy uznać za kolejną złośliwość losu.

Kojarzenie dynastycznych małżeństw między dziećmi było regułą. O pięcioletniej Marii bardzo szybko zadecydowano, czyją zostanie żoną. Jej ojczym Henryk z Szampanii zawierając w 1197 roku sojusz z przyszłym królem Cypru Amalrykiem de Lusignan, uzgodnił małżeństwo trzech córek Izabelli (w tym dwóch własnych i pasierbicy) z trzema synami Amalryka i Eschiwy z Ibelinu.

Los spłatał jednak małej Marii figla, albowiem już po roku zyskała w osobie potencjalnego teścia nowego ojczyma, gdyż jej matka królowa Izabella poślubiła Amalryka w styczniu 1198 roku, a z drugiej strony jej przyszły mąż Gwidon zmarł. To samo przydarzyło się jej przyrodniej siostrze Filipie i jedynie druga siostra Alicja doczekała małżeństwa z przeznaczonym jej Hugonem…

Erwin Jan Kozłowski, 10.07.2021

Jakie kolejne przeciwności losu spotkały Marię La Marquise?

O tym już w drugiej części artykułu, która ukaże się na naszym portalu 16 lipca 2021.

Zapraszamy do lektury!

Previous ArticleNext Article