W drodze do Eilatu, na południowy koniec Izraela, tam, gdzie Morze Martwe rozdziela się na 2 jeziora, autobusy turystyczne zatrzymują się przy dziwnej skale przypominającej postać kobiecą.
To tu gdzieś była biblijna Sodoma i Gomora. To stamtąd uciekał biblijny Lot wraz z żoną i córkami przed zagładą Sodomy – miasta słynącego z rozpusty.
Za karę Jahwe postanowił zniszczyć miasto, ale ostrzegł o tym Lota, którego postanowił
oszczędzić. Warunkiem ucieczki był jednak zakaz oglądania się za siebie.
Żona Lota, jak to kobieta, nie wytrzymała z ciekawości i obejrzała się za siebie i za karę została zamieniona w słup soli.
Inna historia mówi też o tym, że żona Lota wróciła do Sodomy z własnej woli, bo nie potrafiła jej opuścić. A za brak posłuszeństwa została ukarana. Pojawia się też teza, że kobieta była tak przerażona całą sytuacją, że doprowadziło to ją do śmierci.
Jednak summa summarum, z powodu działań etiologicznych utworzyło się wypiętrzenie tektoniczne, z którego uformowała się postać ludzka zamknięta w skale. To właśnie tę postać mogą dziś fotografować turyści w drodze do lub z Eilatu.
Rzeźba faktycznie jest słona, gdyż w tej okolicy jest ok. 22% zasolenia. Samo Morze Martwe, które jest w pobliżu, a tysiące lat wcześniej dochodziło do skał, gdzie znajduje się posąg, ma ok 26% zasolenia, co sprawia, że nie można się w nim utopić, a ciało ludzkie unosi się na powierzchni.
Morze Martwe często określane jest mianem Morza Sodomy lub po prostu Morzem Lota, gdyż tradycja głosi, że na jego dnie znajdują się pozostałości dwóch miast – Sodomy i Gomory i podobno o wschodzie słońca, kiedy promienie słoneczne zaczynają oświetlać morze, można dostrzec ruiny tych miast w płytszym, południowym jeziorze.
Każdy, kto chce się o tym przekonać może spędzić noc w jedynym ośrodku hotelowym – Ein Bokek na południu Morza Martwego albo wybrać się na 1-dniową wycieczkę z Jerozolimy lub Tel Avivu.
Julita Borowska – Bugdal, 06.09.2020