Faryzeusze, którzy przyszli do Jezusa są w mojej ocenie bardzo brutalni. Nie tylko dlatego, że przychodzą wystawić Jezusa na próbę. Brutalne jest także to, w jaki sposób podchodzą do relacji między ludźmi i to do najpiękniejszej: miłosnego połączenia męża i żony. Zakładają, że istotnym tematem w tej kwestii jest to jak oddalić żonę. Można więc sparafrazować ich słowa: „Jak pozbyć się problemu, gdy w małżeństwie dzieje się źle?”.
Słowo, które dzisiaj usłyszeliśmy mówi nam, że od momentu stworzenia w zamiarach Bożych było, aby człowiek opuścił swoich rodziców i zjednoczył się ze swoim współmałżonkiem. To ważne przesłanie, ważne dla rodziców, ważne dla młodych ludzi, którzy zawierają związek małżeński.
Bóg uświadamia rodzicom, że nie wychowują dzieci tylko dla siebie, ale wychowują je do odkrycia i realizacji swego życiowego powołania. W pewnym momencie życia młodego człowieka przychodzi moment opuszczenia rodzinnego domu. Wówczas to w przypadku powołania do małżeństwa najważniejszą osobą staje się współmałżonek.
Wszyscy, a przede wszystkim rodzice, powinni wspierać młode małżeństwa, aby miały wszelkie warunku ku budowaniu swojej małżeńskiej jedności, małżeńskiej więzi, ku pogłębianiu swojej małżeńskiej miłości. Ale jednocześnie to sami małżonkowie są zaproszeni przez Stwórcę do tworzenia autentycznej jedności i to jedności nierozerwalnej. Ta jedność opiera się na miłości. A miłość to nie tylko uczucie, które jest bardzo ważne, ale miłość to przede wszystkim przyjęcie odpowiedzialności za drugą osobę, to gotowość ofiary, to troska o dobro kochanej osoby.
Wzorem prawdziwej miłości małżeńskiej jest miłość Pana Jezusa do każdego z nas. Jezus w trosce o nasze zbawienia, oddał się nam całkowicie. To nie było łatwe, to jest miłość, której zewnętrznym znakiem jest krzyż, ale tylko taka miłość jest prawdziwa.
Autor listu do Efezjan wzywa mężów: „Mężowie miłujcie żony, bo i Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie” (Ef 5, 25). Chrystus za Kościół oddał swoje życie. Miłość małżeńska zostaje porównana do miłości Chrystusa do Kościoła. Jakże inne byłyby małżeństwa, rodziny, gdyby małżonkowie miłowali siebie tak, jak Chrystus umiłował Kościół.
Tym, co zabija miłość jest egoizm. Na krzyżu na ma egoizmu, nie ma zapatrzenie się w siebie. Doświadczamy tego w każdej Mszy Świętej, kiedy słyszymy słowa Jezusa: „To jest Ciało moje za was wydane, To jest Krew moja za was przelana”. Pan Jezus nie tylko uczy nas prawdziwej miłości, ale daje jej przykład i wspiera małżonków Swoim wielkim darem.
Małżeństwo jest sakramentem, a więc cieszy się szczególnym Bożym błogosławieństwem. Bóg nie tylko błogosławi, ale obdarza małżonków łaską, która jest nadprzyrodzonym darem wspierającym dwoje ludzi do wytrwania w jedności i miłości.
Kiedy więc dzisiaj wsłuchujemy się w słowo Boże skierowane przede wszystkim do małżonków, aby trwali we wzajemnej miłości, to wszyscy tu zebrani powinniśmy sobie uświadomić, że jesteśmy zaproszeni do wspierania małżeństw i rodzin. Chodzi o przyszłość naszą, przyszłość Kościoła, przyszłość naszej Ojczyzny. Wspierajmy małżeństwa naszą modlitwą, pomagajmy im przezwyciężać trudne chwile, podajmy im pomocną rękę, ile razy zaistnieje taka potrzeba.
Na koniec wszyscy razem chciejmy modlić się w intencji naszych rodzin, w intencji wszystkich tu obecnych małżeństw, w intencji narzeczonych słowami modlitwy Jana Pawła II:
„Boże, od którego pochodzi wszelkie ojcostwo na niebie i na ziemi, Ojcze, który jesteś Miłością i Życiem, spraw, aby każda ludzka rodzina na ziemi przez Twego Syna, Jezusa Chrystusa, «narodzonego z Niewiasty», i przez Ducha Świętego, stawała się prawdziwym przybytkiem życia i miłości dla coraz to nowych pokoleń.
Spraw, aby Twoja łaska kierowała myśli i uczynki małżonków ku dobru ich własnych rodzin i wszystkich rodzin na świecie. Spraw, aby młode pokolenie znajdowało w rodzinach mocne oparcie dla swego człowieczeństwa i jego rozwoju w prawdzie i miłości.
Spraw, aby miłość umacniana łaską Sakramentu Małżeństwa okazywała się mocniejsza od wszelkich słabości i kryzysów, przez jakie nieraz przechodzą nasze rodziny.
Spraw wreszcie – błagamy Cię o to za pośrednictwem Świętej Rodziny z Nazaretu – ażeby Kościół wśród wszystkich narodów ziemi mógł owocnie spełniać swe posłannictwo w rodzinach i poprzez rodziny. Przez Chrystusa Pana Naszego, który jest Drogą, Prawdą i Życiem, na wieki wieków. Amen”.
ks. Bartosz Mitkiewicz, 03.10.2021r.