W Izraelu, na ok. 9 milionów ludzi, przypada aż 2 mln kotów. Są wszędzie, na ulicach, tarasach, targowiskach, plażach. Większość z nich to koty niczyje. Dla przeciętnego turysty może to być szokiem, ale ma to też dobre strony – szybko rozprawiają się z gryzoniami.
Wałęsają się dosłownie wszędzie i nieważne czy mają właścicieli, czy są bezpańskie. Najwięcej futrzaków spotkamy przy barach czy restauracjach, czatujących na pożywienie. Dosłownie potrafią sterroryzować jedzącego, aby dostać kawałek mięsa. Za to mogą się odpłacić, bowiem potrafią idealnie zapozować do zdjęcia. Są już tak wytresowane, że potrafią w tej samej pozycji pozostać nawet klika minut.
Skąd tyle kotów?
Wróćmy jednak do początku. Zapewne zastanawiacie się skąd tyle futrzaków się wzięło? Zostały one do Izraela sprowadzone na początku XX w. przez Brytyjczyków, aby walczyć z plagą szczurów. I tak koty zadomowiły się w Izraelu na dobre. Państwo próbuje walczyć z rozwojem populacji, ale na razie bezskutecznie. Sterylizacja jest mało skuteczna przy takiej populacji, a z kolei kastracja nie do końca jest zgodna z prawem żydowskim. Był pomysł, aby sprzedać je do innego kraju, ale raczej jest to mało wykonalne.
Nawet te bezpańskie są łagodne
Teraz zapewne zastanawiacie się, czy jakiś zwierzak Was nie zaatakuje? Nie ma się czego obwiać, bowiem te koty są naprawdę przyjacielskie i obyte. Chętnie przychodzą żądne głaskania i jedzenia. W pierwszej kolejności żerują przy naszych nogach, ale też okupują śmietniki. Jednak jak zwykle w takich sytuacjach należy kierować się zdrowym rozsądkiem, bo bezpańskie koty to źródło różnych chorób. Dlatego pamiętajmy o podstawowych zasadach higieny.
Kup Pan kota
Ale kotek też może być towarem, jak owoce czy wino. Jeśli tylko zaczniemy głaskać futrzaka i robić mu zdjęcia pobliski handlarz może nam go zapakować do pudełka i sprzedać jako swojego. Wszystko jest towarem. Oczywiście to tak pól żartem, pół serio, ale jeśli już przyjdzie nam na to ochota to pamiętajmy, że takiego bezpańskiego kota nie przywieziemy do Polski, bo nie posiada on paszportu i zaświadczenia o stanie zdrowia. Możemy jeszcze zostać obciążeni dodatkowymi kosztami i mieć kłopoty.
Kot uratował życie Noego – legenda żydowska
I na koniec jeszcze ciekawostka. Legenda żydowska mówi, że kot uratował życie Noego, który przebywał na Arce. Kiedy Arka wypłynęła Noe spostrzegł, że żywność pożerana jest przez myszy. Nie wiedząc, co ma zrobić zaczął modlić się do Boga. Ten posłuchał skargi Noego i nie zwlekając z nozdrzy lwa stworzył kota. Futrzak szybko rozprawił się z gryzoniami. I w ten sposób uratował Noego przed głodówką, a może i przed śmiercią.
Reasumując: róbmy zdjęcia futrzakom, dokarmiajmy, niekoniecznie dotykajmy. I najważniejsze nie dajcie się naciągnąć na kupno kota w worku tzn. w pudełku.
Julita Borowska – Bugdal, 21.10.2020