Nobliści to najwybitniejsze jednostki na świecie, które dzięki swojej pracy naukowej znacząco polepszyły komfort życia każdego z nas. Mimo to, powszechnie znane są nazwiska jedynie kilku z nich.
Do tego zaszczytnego grona bez wątpienia należy Albert Einstein, który pomimo tego, że cieszy się sławą na całym świecie, szczególne miejsce otrzymał w sercach Izraelczyków.
Twórca teorii względności cieszył się w Izraelu tak ogromnym szacunkiem, że w 1952 roku premier David Ben-Gurion wysłał fizykowi list, w którym zaproponował mu objęcie posady prezydenta kraju. Einstein podziękował za zaszczyt, acz odmówił tłumacząc się brakiem predyspozycji do piastowania tego typu stanowisk.
Drogi Einsteina z Izraelem przecinały się niejednokrotnie, nie tylko słowem i licznymi wystąpieniami walczył o umocnienie narodu Izraelczyków, ale pozostawił po sobie coś niezwykle cennego – Uniwersytet Hebrajski.
To właśnie starania Einsteina przyczyniły się do powstania tej wybitnej jednostki naukowej i to właśnie jej Einstein powierzył swoje prace, jak na przykład rękopis z ogólną teorią względności.
Izraelczycy nigdy nie zapomnieli Einsteinowi wieloletniej walki o ich kraj, niepodległość i rozwój nauki. W 2017 roku w Jerozolimie odbyła się aukcja, w trakcie której licytowano notatkę genialnego fizyka o nazwie „teoria szczęścia”.
Notatka ta powstała w Japonii, kiedy nobliście zabrakło pieniędzy na napiwek i w ramach rewanżu zostawił kelnerowi cytat: „spokój i skromne życie przynoszą więcej szczęścia niż dążenie do sukcesu łączące się z ciągłym niepokojem”.
Kilkadziesiąt lat później mieszkaniec Izraela zapłacił za tą maksymę 1,3 miliona dolarów. Izrael jest idealnym przykładem na to jak nagradzać i doceniać swoich bohaterów.
Ewelina Kołodziej, 12.03.2022r.