Na wschód od Jerozolimy wznosi się wzgórze oddzielające miasto od Pustyni Judzkiej. W starożytności jego zachodnie zbocze porośnięte było tysiącami drzew oliwnych, stąd nazwano je Górą Oliwną. Dziś nie ma tu drzew, a całe zbocze stanowi wielki cmentarz.
Już trzy tysiące lat temu, w grotach znajdujących się pomiędzy rosnącymi tu oliwkami, składano ciała zmarłych Żydów. Musimy pamiętać, że w starożytności Żydzi nie tworzyli cmentarzy. Zmarłych składano w ziemi lub w grobach wykutych w skale w dowolnym miejscu poza obszarami zamieszkałymi. Jedynie miejsce grobu musiało być wyraźnie oznaczone, gdyż nie mógł się do niego zbliżyć żaden kapłan, aby nie stać się nieczystym, czyli niezdolnym do służby w Świątyni.
Osoby bogatsze składano w pięknych grobowcach. Zazwyczaj były to specjalne budowle lub wykute w skale duże komory. Składane ciała zmarłych były chowane bez trumny, jedynie zawinięte w całun. Po około roku, gdy z ciała zmarłego pozostawał jedynie szkielet, specjalne bractwo pogrzebowe składało zachowane kości w niewielkiej ceramicznej skrzynce. Dziś nazywamy ją ossarium od łacińskiego słowa ossa (kość). W ten sposób w grobie pozostawało miejsce na złożenie tam kolejnego ciała.
Góra Oliwna- widok od strony Starego Miasta
Ossaria wydobyte przez archeologów na Górze Oliwnej
Po zburzeniu przez Rzymian Świątyni Jerozolimskiej, zaczęto na nowo interpretować prawo mojżeszowe. W wyniku tych rozważań powstał Talmud. Zmienia on częściowo zasady grzebania zmarłych. Wprowadza między innymi zasadę, że w jednym grobie powinno spoczywać tylko jedno ciało, a pochówki powinny być nienaruszalne. Dodatkowo wszystkie groby powinny leżeć na pobłogosławionej ziemi, należącej do wspólnoty religijnej. W ten sposób doprowadzono do powstania żydowskich cmentarzy.
Największym i najważniejszym z cmentarzy żydowskich jest właśnie nekropolia na Górze Oliwnej. Groby leżą tu bowiem naprzeciwko miejsca, gdzie przed wiekami stała Świątynia Jerozolimska, nad Doliną Cedronu. Żydzi są przekonani, że jest to miejsce tożsame z Doliną Jozafata, a więc miejsce, gdzie odbędzie się Sąd Ostateczny. Z tego powodu, od XVI wieku złożono na tym miejscu olbrzymią liczbę zmarłych. Szacuje się, że jest to co najmniej 75.000 osób.
Pogrzeb i żałoba w kulturze żydowskiej
Patrząc na ten olbrzymi cmentarz zazwyczaj zadajemy sobie pytanie. Jak Żydzi traktują śmierć? Jak wygląda żydowski pogrzeb? Odpowiadając na te pytania musimy podkreślić, że w judaizmie tak jak u chrześcijan, śmierć zamyka jedynie ziemski etap egzystencji człowieka. Dusza ludzka wkracza w nowe i lepsze formy życia dopiero po pogrzebaniu ciała.
Zgodnie z Talmudem pogrzeb powinien odbyć się jak najszybciej. Najlepiej w ciągu 24 godzin od śmierci, przy czym zakazana jest kremacja. Ciałem zajmuje się specjalne bractwo pogrzebowe, chewra kadisza. Jego członkowie obmywają zwłoki, a następnie zawijają w całun. Jeśli to był mężczyzna, jego głowę przykrywają tałesem, szalem modlitewnym. Obcinają jednak jego frędzle, przypominające o wykonywaniu bożych przykazań, czego zmarły już nie może robić. Następnie z żałobnikami zanosi się na cmentarz, gdzie chowa się je w pozycji poziomej z twarzą zwróconą w stronę Świątyni Jerozolimskiej.
Grób przykrywa się kamienną płytą. Przy czym wśród Żydów sefardyjskich, a więc również na Górze Oliwnej, na płytach tych wykuwa się imię i datę śmierci zmarłego. Na cmentarzach żydowskich w Polsce, gdzie żyli Żydzi aszkenazyjscy, informacje o zmarłym umieszczano na stojących pionowo płytach, tzw. macewach.
Najbliżsi osoby zmarłej przeżywają żałobę. Pierwszy jej okres trwa od momentu śmierci aż do siedmiu dni po pogrzebie. Wtedy rodzina zmarłego niczym się nie zajmuje poza modlitwą i wspominaniem zmarłej osoby. Aby mogli przetrwać ten okres, sąsiedzi i znajomi przynoszą im posiłki. W tym czasie codziennie najbliżsi przychodzą na cmentarz i modlą się przy grobie. Później żałoba nie jest już tak surowa i polega głównie na codziennym odmawianiu kadisz, czyli modlitwy za zmarłych.
Na cmentarzu rodzina i znajomi powinni się pojawić w każdą rocznicę śmierci zmarłego. Wtedy również, poza okolicznościową modlitwą na grobie składa się kamienie pamięci. Zwyczaj ten wywodzi się jeszcze ze starożytności. Wówczas nad grobem usypywano kopczyk z kamieni. Dziś przynosi się kamienie ze swojego domu, pragnąc, symbolicznie ukazać trwałość pamięci o zmarłym.
Cmentarz na Górze Oliwnej jest cały czas czynny. Specjalna komisja rabinów określa, które groby już są tak zniszczone przez czas, że można w tym miejscu złożyć nowych zmarłych. Jednak grobów się nie przekopuje, a nadsypuje się nad nimi grubą warstwę ziemi, w której składa się kolejne ciało.
Oczywiście takich miejsc nie ma dużo i dlatego, ci którzy chcą tu spocząć muszą zapłacić sporą ofiarę. Mówi się, że co najmniej 100.000 dolarów. Wpłacone środki pozwalają na wieczny spoczynek w tak ważnym dla wielu miejscu. Pieniądze jednak nie są marnotrawione, bo zgodnie z powołaniem bractwo pogrzebowe przeznacza je cele charytatywne.
Stanisław Szuro, 31.10.2023r.