Kto by pomyślał, że na tym małym kawałku ziemi, który należy do państwa Izrael istnieje jeszcze inne, najmniejsze państwo na Bliskim Wschodzie. Co więcej, jedyne, które w ciągu całej swojej historii nie wzięło udziału w żadnym konflikcie zbrojnym.
Achzivland, bo o nim mowa, zajmuje powierzchnię 10 tysięcy metrów kwadratowych. Leży obok ruin starożytnego portu Achziv, u wybrzeża Morza Śródziemnego, na południe od granicy z Libanem. Mikronację założył w 1971 roku Eli Avivi.
Państwo z dwojgiem obywateli
Do niedawna obywatelstwem Achzivlandu mogły pochwalić się dwie osoby: założyciel Eli Avivi i jego żona Rina. Niestety w 2018 roku Eli, prezydent, premier, burmistrz, dyktator w jednej osobie zmarł i obecnie jego żona sama stara się wypełniać wszystkie obowiązki. Przy okazji pełni także rolę straży granicznej, ponieważ odwiedzając Achzivland, to od niej możemy otrzymać pamiątkową pieczątkę wizową w paszportach.
Przez lata ten mikro naród przyciągał nie tylko turystów, ale również celebrytów i polityków. Eli i Rina Avivi gościli między innymi byłego prezydenta Izraela – Szymona Peresa, hollywoodzkiego aktora -Paula Newmana, a także znaną na całym świecie, włoską aktorkę – Sophię Loren.
Nietypowa geneza państwa
Chcąc wyjaśnić jak powstał Achzivland musimy bliżej poznać postać jego założyciela – Eliego. Urodził się w 1930 roku w Iranie. W latach 30. XX wieku, po przeprowadzce na teren dzisiejszego Izraela, Eli Avivi służył w paramilitarnej organizacji, która walczyła o niepodległe państwo żydowskie.
Kolejne lata życia spędził na podróżach po świecie, pracując jako marynarz, aż do 1952roku, kiedy postanowił osiąść na lądzie. Zamieszkał w starej rybackiej wiosce Achziv, która została zniszczona podczas wojen arabsko – żydowskich. Zaczął nielegalnie budować szereg chat i w 1970 roku ogłosił „swój” teren niepodległym państwem Achzivland, za co został aresztowany przez władze Izraela.
Sprawa ta wzbudziła ogromne zainteresowanie mediów. Niespodziewanie zakończyła się na korzyść Eliego, który wyszedł na wolność po dziesięciu dniach od aresztu. Sąd orzekł, że w izraelskim prawie nie istnieje zarzut stworzenia państwa bez zezwolenia. Dzięki temu, Eli odniósł sukces i rząd musiał oddać mu teren w dzierżawę na 99 lat. Mimo zwycięstwa status prawny mikronacji pozostał niejasny.
Obecnie, Rina Avivi kontynuuje działalność męża prowadząc hostel, kemping i muzeum ze starożytnymi artefaktami, które Eli wyłowił z wód terytorialnych Achzivlandu.
Karolina Maoz, 19.04.2023r.