Jaki jest najpopularniejszy napój w Izraelu? Co Izraelczycy piją rano? Herbatę czy kawę? W tym artykule znajdziesz odpowiedzi na te i inne pytania.
Filiżanka kawy to kod kulturowy Izraela. Jeśli zabierzesz Izraelczykowi kawę to tak, jakbyś odebrał mu cały świat. Kawa stała się jednym z głównych napojów w Izraelu. Dopiero potem jest woda, Coca-Cola i herbata.
Kawa parzona stała się dla Izraelczyków symbolem udanego życia. Filiżanka kawy wypita nad brzegiem morza to symbol udanego i bogatego życia. Poranna kawa przy pracy to początek udanego dnia.
I nie daj Boże przyjść do biura lub innej instytucji i żądać obsługi, zanim urzędnik lub pracownik wypije pierwszy łyk lub pierwszą filiżankę kawy. Po prostu nie chcą z tobą rozmawiać. Zostaniesz zignorowany i przekreślony. Każdy, kto przeszkodzi w wypiciu pierwszej porannej kawy, zostanie zbojkotowany. Zostaniesz osądzony jako niegrzeczna i nieelegancka osoba.
Kawa, strategiczny produkt, stała się tak popularna w Izraelu, że wywołała tu wojny kawowe. Gdy tylko kawiarnia Cofix (niskobudżetowa sieć restauracji na wynos) zdecydowała się sprzedać filiżankę kawy za pięć szekli, reszta sieci kofeinowych zwróciła się przeciwko nim.
Przedstawiciel firmy Roladin, odpowiedzialny za public relations na spotkaniach z dziennikarzami, porównywał produkty i jakość wyrobów mącznych sieci Coffix i sieci Roladin:
„Popatrzcie na jakość chleba w naszych sieciach Roladin, jaki jest gruby, nie da się go porównać z produktami sieci Cofix! A nasz rogalik jest najlepszy. Oni mają rogalika zrobionego z margaryny, a my mamy rogalika z masła. I jakie wspaniałe nadzienie czekoladowe jest w naszych rogalikach!”
Przedstawiciel Roladina nadal próbował przekonywać dziennikarzy, że ma rację:
„Do Cofixa klienci przychodzą i odchodzą z papierowym kubkiem kawy, a Roladin to sieć, do której ludzie przychodzą, aby usiąść i odpocząć. …”
Właściciel firmy Cofix powiedział: „Nie powinienem nikogo przekonywać, że lepiej kupić produkt za 5 szekli niż przepłacić 25 szekli za ten sam produkt. A jednocześnie przekonywać, że droższe nie znaczy smaczniejsze. Za to sprzedaję swoje produkty za cenę, za którą myślę, że będzie bardziej odpowiednia dla rynku. Statystyki pokazują, że jak dotąd mamy najwyższy odsetek kupujących. Lud Izraela nie potrzebuje profesorów od croisssantów. Izraelczycy potrzebują uczciwej ceny za produkt”.
Jedna z najbardziej ulubionych sieci kawowych w Izraelu to „Aroma”. Jest zawsze pełna Izraelczyków i turystów. Izraelczycy przyjeżdżają tu po zapach dobrego życia, a turyści przyjeżdżają tu po wrażenia z tego kraju. Tu jada się śniadania, spotyka z przyjaciółmi, wpada coś przekąsić.
Izraelczycy wolą kawę od wszystkiego. W Tel Awiwie kawiarnie już od rana są pełne turystów i mieszkańców. Pracownicy przychodzą rano do pracy, trzymając kartonowe kubki z cappuccino, latte lub espresso. A pod koniec dnia pracy izraelskie sprzedawczynie z małych butików wychodzą na ulicę i stają ze skrzyżowanymi nogami, opierając łokcie o framugę drzwi, zapalają papierosa i łapczywie popijają kawę, w milczeniu obserwując przemykających przechodniów.
Oto magiczny zapach izraelskiej kawy. Zapach spokojnego i pogodnego życia. Chcąc spróbować tutejszej kawy i stylu życia warto odwiedzić kawiarnie wspomnianych wyżej sieci Cofix, Roladin i Aroma.
Leon Veytsel, 29.09.2021r.