Kawa po turecku

Kawiarnie w Jerozolimie powstały mniej więcej w połowie XVI wieku, w tym samym czasie co w Aleppo, Kairze i Stambule oraz innych miastach Imperium Osmańskiego.

W 1566 r. ze Stambułu, stolicy cesarstwa, wysłano do Jerozolimy urzędników, by wprowadzić w mieście zakaz nowej, popularnej rozrywki: spędzania całego dnia na piciu kawy w kawiarniach. Mieszkańcy Jerozolimy poskarżyli się i poprosili urzędników o położenie kresu temu zwyczajowi.

Po kilku miesiącach do Jerozolimy wysłano kolejnych urzędników, którzy zażądali zamknięcia kawiarni. Ci, którzy odwiedzali kawiarnie, byli często opisywani w niepochlebny sposób – przestępcy, złoczyńcy, rozpustnicy i pijacy. I to pomimo faktu, że większość klientów nie należała do marginesu społecznego, a kawiarnie przyciągały nawet szanowanych kupców i żarliwych wyznawców.

Mieszkańcy miasta skarżyli się, ponieważ kawiarnie znajdowały się w sercu osiedli mieszkaniowych, a napływ klientów, niektórych spoza sąsiedztwa, był nieprzerwany w dzień i w nocy i psuł intymną atmosferę sąsiedztwa. Uważano nawet, że kawiarnie przeszkadzają kobietom, które nie mogą swobodnie opuszczać swoich domów.

Oprócz zamieszania na ulicy, kawiarnie stały się uciążliwością dla środowiska: w powietrzu unosił się dym z węgla, a piosenki śpiewaków i dźwięki muzyki dobiegały z kawiarni o każdej porze. Kawiarnie były przestrzenią całkowicie męską, do której kobiety nie wchodziły.

W dużej mierze skargi na kawiarnie dotyczyły instytucji kulturalnych i społecznych, a nie picia kawy w domu. Urzędnicy osmańscy otrzymali polecenie całkowitego zamknięcia kawiarni w Jerozolimie, ale nie zabronili kupcom sprowadzać kawy do miasta.

Ze źródeł, którymi dysponujemy dzisiaj, wynika jednak, że ​​większość społeczeństwa nie zgadzała się z tymi mandatami rządowymi. Pod koniec XVI wieku urzędnicy przestali więc dalej zamykać i potępiać kawiarnie. W połowie XVIII wieku kawiarnie cieszyły się już dużą popularnością wśród wszystkich grup ludności.

Wraz ze wzrostem użycia tytoniu do kawiarni weszła nowa moda – palenie fajek wodnych nargilla.  Kawiarnie zakładano w różnych dzielnicach miasta, na rynkach, w dzielnicach mieszkaniowych, a nawet w piwnicach domów. Rosnące zapotrzebowanie na kawę doprowadziło nawet do powstania palarni w piwnicach domów i łatwo wyobrazić sobie miasto spowijane zapachami kawy i tytoniu.

Osmańska Jerozolima była małym miastem w porównaniu z Kairem i Stambułem, stolicą imperium, jednak w mieście działało około 70 cechów, stowarzyszeń rzemieślników świadczących usługi wszystkim mieszkańcom. Nadzór nad produkcją żywności i napojów oraz siłą roboczą był częścią miejskiego krajobrazu i był dobrze uregulowany przez cały okres muzułmański.

Już w czasie mameluckim istniały cechy rzeźników jerozolimskich, piekarzy, młynarzy, producentów oleju i cukierników. Kiedy kawa dotarła do miasta, po początkowym kryzysie związanym z zakładaniem kawiarni w połowie XVI wieku, w latach dziewięćdziesiątych XVII wieku powstał nowy cech: cech producentów i sprzedawców kawy.

Cech kawowy działał podobnie jak inne. Sędzia, na polecenie członków cechu, mianował starszego szefa cechu i nadawał mu autorytet zawodowy. Główną rolą „starszego” było organizowanie działań zawodowych: zakup surowców, dystrybucja między członkami, nadzór nad jakością produktów i ceną, interwencja i rozwiązywanie nieporozumień oraz przyjęcia nowych członków.

Członkostwo w cechu było otwarte dla wszystkich bez względu na przynależność religijną, a nawet płeć. Większość członków cechu poznawała tajniki handlu we własnych rodzinach, tak że rzemiosło, podobnie jak przynależność do cechu, przechodziło z pokolenia na pokolenie.

W Jerozolimie nie znajdziemy znanych, wpływowych sprzedawców kawy, ale kawa miała ogromne znaczenie gospodarcze dla miasta. Świadectwem tego są dokumenty z sądów szariatu: kupno, sprzedaż, pożyczanie, a nawet dziedziczenie ziaren kawy było codziennością, podobnie jak inne artykuły spożywcze, takie jak oliwa z oliwek, mleko, miód, ser, winogrona i pszenica.

Cech kawowy nie był ani zamożny, ani duży, a w XVIII wieku liczył nie więcej niż 10 członków. Każdy członek zarządzał własną kawiarnią. Z czasem kawiarnie powiększały się i zajmowały coraz większe przestrzenie.

Od połowy XVI wieku kawiarnie w mieście ewoluowały, od instytucji pozbawionej praw obywatelskich do części kultury czasu wolnego, a nawet stały się miejską koniecznością. I tak kawa pozostała, dzięki Turkom Osmańskim, nie tylko częścią kultu w Jerozolimie, ale i w całym kraju. Będąc tutaj koniecznie musicie udać się do jednej z licznych kawiarni na kawę po turecku.

Anna Szczypińska, 10.12.2021r.

Previous ArticleNext Article